Garaż blaszak poszedł na spacer
Jeszcze nie rozpoczęliśmy tegorocznego sezonu budowlanego a już mamy przygody. U nas tak wiało w sobotę , że nasz garaż blaszak z racji że nie był na stałe przymocowany do podłoża, został wyrwany z ziemi i przeleciał przez ogrodzenie. Mamy ogrodzenie z siatki, ale słupki są zabetonowane. Wiatr wygiął te słupki i blaszak się tak przekulgał.Dzwoni sąsiad że stoi na środku ulicy ( !!!!!!!!!!!! ).
Maskara, dobrze że się nikomu nc nie stało ani nie wleciało na jakiś samochód czy na drugą stronę na ogrodzenie sąsiada. Dobrze że te słupki był zabetonowane , to zmniejszyło siłę wiatru bo w przeciwnym razie pewnie by od razu wylądował na drugim domu. Blaszak zepcheliśmy pod ogrodzenie , czasowo owinęliśmy streczem i przyczepiliśmy sznurkami do ogrodzenia. Po południu rozebraliśmy go na elementy. Będziemy go kotwiczyć jak należy i składać ponownie. Na zdjęciu blaszak do góry nogami przed rozłożeniem.